poniedziałek, 29 lipca 2013

Linguine z pesto z orzechów włoskich, kaparów i pietruszki

W taki upał mało kto ma ochotę na gotowanie czegokolwiek i stanie w gorącej kuchni. Dlatego przepis na makaron z pesto jest teraz całkiem przydatny, bo na jego podstawie w ciągu kilkunastu minut można przygotować pyszny obiad, bez gotowania czegokolwiek oprócz makaronu właśnie. Tę wersję znalazłam w jednej z moich ulubionych książek - "Buonissimo!" Gina D'Acampo, którą recenzowałam tutaj - i oczywiście musiałam ją trochę "odchudzić", bo autor naprawdę przesadził z ilością tłuszczu. Ale co z tego! W takim wydaniu danie i tak jest pyszne. Nawet kapary, za którymi niezbyt przepadam, wypadają tu bardzo dobrze i dodają wyrazistości, podobnie zresztą orzechy włoskie. Całość smakuje zupełnie inaczej niż w przypadku tradycyjnego pesto i warto wypróbować również takie połączenie.

sobota, 27 lipca 2013

Bakewell cake z malinami


Pyszne i delikatne migdałowe ciasto z moimi ulubionymi malinami, tak najkrócej mogę opisać moją dzisiejszą propozycję. Ten przepis warto mieć w zanadrzu, bo to świetny sposób, by szybko i łatwo przygotować całkiem wykwintny deser. W ciastach z migdałami często tworzy się marcepanowy środek, który jest chyba w nich najlepszy;) Tak jest również w tym przypadku. Maliny, które zmieniają się w pyszną, lekko kwaskowatą warstwę, idealnie pasują do reszty ciasta i równoważą jego smak. Spróbujcie, bo jest naprawdę dobre (i znika błyskawicznie)!

środa, 24 lipca 2013

Zielone smoothie z olejem rzepakowym


Odkąd na dobre przekonałam się do warzyw, zdarza mi się od czasu do czasu przygotowywać je w formie smoothie - z dodatkiem owoców i przypraw, jako, zwykle śniadaniową, dawkę witamin i energii. Pomyślałam również, że składnikiem mógłby być też olej - oczywiście rzepakowy, który powodowałby, że superzdrowe smoothie stanie się jeszcze zdrowsze;) Zawiera on przecież cenne wielonienasycone kwasy tłuszczowe, tokoferole i sterole i najlepiej stosować go właśnie "na zimno". Dzisiaj przedstawiam zielone smoothie z marchewki, jabłek, szpinaku, selera naciowego, ogórka, czosnku i oczywiście oleju rzepakowego (zgłaszam je do konkursu "Blogerzy kochają olej rzepakowy"). Jest naprawdę smaczne i każdy, kto lubi warzywa, na pewno je doceni.

wtorek, 23 lipca 2013

Focaccia z czerwoną cebulą i świeżym tymiankiem


Konkurs "Blogerzy kochają olej rzepakowy" wydaje się stworzony w sam raz dla mnie;D W swojej kuchni używam głównie właśnie tego oleju, bo wiem, że sprawdza się świetnie w wielu zastosowaniach i jest wyjątkowo zdrowy. W moim dzisiejszym przepisie na pyszną focaccię wykorzystany jest do przygotowania i ciasta, i dodatków, dlatego zgłaszam go do tego konkursu. Efekt jest wyśmienity! Ciasto wyrosło idealnie, jest puszyste i delikatne, a z wierzchu chrupiące. Natomiast cebula, by wydobyć z niej aromat, została mocno przypieczona i w efekcie smakuje bardzo wyraziście. Do tego wyjątkowo dobrze się komponujący świeży tymianek. Focaccia nadaje się zarówno na obiad, jak i na przekąskę, np. na pikniku.

sobota, 20 lipca 2013

Sałatka z groszkiem, burakami i szynką


Ostatnio na blogu wysyp sałatek;) Chyba już na dobre się do nich przekonałam, doceniając ich wielki potencjał, jeśli chodzi o interesujące dobieranie składników na chyba nieskończenie wiele sposobów. Tym razem zapraszam na zdrową, bardzo szybką sałatkę, a właściwie sałatę, z gotowanymi burakami, groszkiem, dymką, sosem jogurtowo-chrzanowym i szynką. To lekka i świeża propozycja na lunch, która łączy codzienne składniki w nietypowy sposób. Sałatę rzymską można zastąpić np. lodową, a szynkę - salami, wędzoną makrelą czy serem camembert.

środa, 17 lipca 2013

Zdrowe batoniki owsiane słodzone bananami i suszonymi owocami


Jak zwykle konieczność wykorzystania bardzo dojrzałych bananów poskutkowała znalezieniem kolejnego ciekawego przepisu;) I to bardzo ciekawego - na pyszne batoniki z płatków owsianych, słodkie dzięki bananom, suszonym morelom i daktylom, z chrupiącymi migdałami w płatkach. Nie zawierają dodatku tłuszczu ani cukru, a mimo tego smakują świetnie! Poza tym nie obawiajcie się, że same banany nie skleją wszystkich składników. A jeśli wolicie, by były słodsze, możecie dodać więcej daktyli lub innych owoców. Dla mnie były w sam raz, idealne na przekąskę do zabrania albo na śniadanie. Na pewno jeszcze poeksperymentuję z tym przepisem, bo może być bazą dla innych połączeń smakowych.

piątek, 12 lipca 2013

Potrawka z kurczaka po jamajsku


To inspirowane jamajską kuchnią danie powinno Wam smakować! Łączy różne charakterystyczne, wyraziste składniki w pyszny sposób, jest lekkie i zdrowe, a przy tym konkretne. Przygotowując je, zapomniałam, że nie mam już czerwonej fasoli i musiałam z niej w ostatniej chwili zrezygnować, ale Wy nie musicie tak robić;) Choć i tak wyszło naprawdę dobre. Nadaje się na nieskomplikowany, jednogarnkowy (nie licząc garnka na ryż;D) obiad na każdą porę roku.

poniedziałek, 8 lipca 2013

Makaron z bakłażanem, pomidorami i kozim serem


To danie jest niby proste (jak to zwykle, a szczególnie ostatnio, u mnie na blogu), ale w smaku naprawdę bogate! Wyraziste, dobrze skomponowane i po prostu pyszne. Bakłażan i pomidory to świetne połączenie, bazylia również do niego pasuje i dodaje daniu świeżości, a kozi ser - swojego wyjątkowego smaku. Jako miłośniczka wszelkich włoskich i makaronowych dań mogę nie być do końca obiektywna, ale serdecznie polecam:)

czwartek, 4 lipca 2013

Oscar's Bar (Łódź)


W hotelu Andel's w Łodzi znajdują się dwie restauracje: Delight i Oscar's Bar. Pierwsza z nich jest bardziej znana, ale nie można zapominać o drugiej. Warto wybrać się tam, by spróbować dań z "menu 4 kultur", zainspirowanych tradycjami kulinarnymi narodowości, które tworzyły historię miasta.
Na przystawkę wybrałam widoczną na przedostatnim zdjęciu gęsią wątróbkę podaną z wiśniami i prażonymi jabłkami. Udało mi się również spróbować smażonych pierogów litewskich z sosem agrestowym (trzecie zdjęcie) i przysmaku Poznańskiego, czyli zupy grzybowej z kapustą. Wszystkie dania były bardzo smaczne, choć bez rewelacji. Wątróbka była odpowiednio usmażona, a wszystkie dodatki dobrze do niej pasowały, ale według mnie po połączeniu z również słodkim sosem całość była troszkę mdła. Zupa była naprawdę przyzwoita i dość nietypowa ze względu na kapustę, a pierożki smakowały ciekawie, ale agrest w sosie nie był zbytnio wyczuwalny.
Na poniższym zdjęciu widać danie główne, na które ja się zdecydowałam - filet z suma duszony w śmietanie, podany z marchewkami i ziemniakami po litewsku. Z kolei na pierwszym zdjęciu możecie zobaczyć kaczkę pieczoną z jabłkami, z ziemniakami smażonymi z tymiankiem i sosem z trawy żubrowej, a na ostatnim - łososia z białymi szparagami z karty sezonowej.


Danie wybrane przeze mnie bardzo mi smakowało, pozostałe również były udane, choć nie mogę za wiele o nich powiedzieć, bo to nie ja je jadłam;) Niestety nawet po spróbowaniu małego kawałka łososia mogłam wyczuć jego baaardzo "rybny" smak, nieciekawy. Dobrze, że wszystkie dodatki do niego były raczej udane i zatuszowały niekorzystne wrażenie. Z kolei kaczka była raczej sucha, ale smaczna, choć też przytłoczona słodkimi dodatkami. Najlepszy okazał się sum duszony w śmietanie z młodymi marchewkami i sałatką ziemniaczaną z twarogiem, bardzo delikatny. Choć pod koniec nastąpił pewien zgrzyt, ponieważ ostatni kawałek smakował jak... surowy. Może to tylko moje wrażenie, ale stanowił kontrast w stosunku do rozpływających się w ustach wcześniejszych kawałków i kremowych dodatków.
Mimo pewnych niedociągnięć, które na podstawie mojej relacji mogą wydawać się dość znaczące, naprawdę warto odwiedzić to miejsce. Obsługa jest bardzo dobra, jak w końcu przystało na czterogwiazdkowy hotel. Pozostałe dania z menu również zapowiadają się ciekawie i może odwiedzę to miejsce ponownie, by ich spróbować.

Jedzenie: 4/5
Cena/jakość: 3
Obsługa: 4
Wystrój: 3


Oscar's Bar
andel's Hotel Łódź
ul. Ogrodowa 17