poniedziałek, 29 kwietnia 2013

Makaron soba z tofu, ogórkiem i awokado


Soba to jeden z moich (wielu) ulubionych makaronów. Jego gryczany posmak bardzo mi odpowiada, choć niestety ten, który udało mi się kupić, w składzie ma tylko 30% mąki gryczanej. Może być jedzony zarówno na ciepło, jak i na zimno, dlatego moja dzisiejsza propozycja świetnie nadaje się na lunch do zabrania. Awokado i tofu sprawiają, że danie jest sycące, ogórek dodaje świeżości, a imbir, chili i dymka - azjatyckiej wyrazistości. Ponadto całość jest wyjątkowo prosta, szybka do przyrządzenia i bardzo zdrowa, a przy tym pełna smaku.

sobota, 27 kwietnia 2013

Szkocki gulasz z sarniny z chrupiącym purée ziemniaczanym i kapustą włoską z marchewką


Przepis w sam raz na jutrzejszy - niedzielny - obiad. Jeśli tylko uda Wam się kupić sarninę, nic nie stoi na przeszkodzie, by cieszyć się tym pysznym daniem ze szkockim rodowodem (choć z powodzeniem można zastąpić ją chudą wołowiną). Gulasz dzięki dodatkowi rzepy, wina i dżemu smakuje naprawdę oryginalnie. A w połączeniu z purée z cebulką, natką pietruszki i skirlie, czyli podprażonym owsem, oraz kapustą włoską z marchewką i śmietaną jeszcze bardziej nietypowo. Całość jest w zasadzie idealna - to sycąca (nawet bardzo, bo chciałam wykorzystać całe mięso i porcja wyszła mi spora;D) i wyjątkowo smakowita propozycja na niespieszny obiad.

środa, 24 kwietnia 2013

Ndundari - kluseczki z ricotty z sosem pomidorowym

Książka "Dwaj łakomi Włosi" Antonia Carluccio i Gennara Contaldo pełna jest interesujących i smakowitych przepisów, których kilka już wypróbowałam. Tym razem postawiłam na kluseczki, których przygotowanie nie wymaga posiadania żadnych wymyślnych składników. Ser ricotta stał się tak popularny, że wiele osób ma go w lodówce bardzo często, np. ja;) To danie należy do ulubionych, które autor pamięta z dzieciństwa. Wcale mu się nie dziwię. Kluseczki są delikatne, podkreślone prostym sosem i bardzo smaczne.

sobota, 20 kwietnia 2013

Cynamonowy łosoś z kuskusem i jogurtem z harissą


Takie dania naprawdę lubię: wyraziste, nietypowe, a przy tym zdrowe i sycące. Połączenie łososia z cynamonem może nie jest zbyt oczywiste, ale jak najbardziej udane! Smak miodu i cynamonu oraz kuskusu z rodzynkami kontrastuje z pikantnym jogurtem z dodatkiem harissy (której oczywiście możecie użyć mniej, jeśli wolicie łagodniejszy). To zestawienie powinno przypaść Wam do gustu, w każdym razie ja byłam zachwycona;) W dodatku przepis jest naprawdę prosty i szybki, w sam raz do wykorzystania w tygodniu, kiedy zwykle brakuje czasu.

środa, 17 kwietnia 2013

Kuskus z rodzynkami, karmelizowanym fenkułem i migdałami


Dzisiaj zapraszam na szybki i dość nietypowy obiad: kuskus z lekko skarmelizowanym koprem włoskim, rodzynkami namoczonymi w soku z mandarynki i płatkami migdałowymi. Fenkuł, który dobrze się komponuje z wieloma składnikami i ma intrygujący aromat, sprawia, że smak dania jest wielowymiarowy i zaskakujący. Rodzynki dzięki namoczeniu w soku zyskują naprawdę wiele, a uprażone migdały dodają całości "chrupiącego" akcentu. Polecam, bo to proste i pyszne danie.

niedziela, 14 kwietnia 2013

Spaghetti z oliwkami i anchois wg Nigelli


W książce "Nigellissima" (z której pochodzi moja dzisiejsza propozycja) i w ogóle u Nigelli Lawson nie znajdziemy zbyt wielu przepisów z użyciem pełnoziarnistego makaronu. Dla niej to chyba abstrakcja;) Ale dla takiej wersji makaronu orkiszowego zrobiła wyjątek. Ja z reguły używam zwykłego pełnoziarnistego, który autorka również poleca do tego dania, ale akurat mi się skończył, dlatego tym razem jest mniej zdrowo;) Ale nadrabiam w tej kwestii innymi modyfikacjami, bo zdecydowanie nie trzeba gotować go po 100g na osobę ani dodawać 60ml oliwy;) Taka wersja też jest pyszna i zdecydowanie godna polecenia! Dopełniony natką pietruszki, piniolami i cytryną intensywny smak anchois w połączeniu z oliwkami stanowi o wyjątkowości tego dania. Całość jest bardzo oryginalna, wyrazista i pyszna.

piątek, 12 kwietnia 2013

Bánh mì z omletem


"Vietnamese Street Food" wyd. Hardie Grant Books to jedna z moich ulubionych książek kulinarnych, jakie udało mi się zebrać do tej pory. A trochę ich mam;D Może kiedyś o niej napiszę, ale na razie po prostu korzystam z zawartych w niej przepisów. Np. na tę pyszną kanapkę - Bánh mì trứng. To popularne wietnamskie śniadanie, które zwykle kupuje się na ulicznych stoiskach i je w biegu. Ja przygotowałam ją na obiad, bo jest dobra o każdej porze;) Wyjątkowo szybka do przyrządzenia z łatwo dostępnych składników, a przy tym autentyczna i pyszna. Tak prosta i jednocześnie odmienna od tego, co zwykle je się w Polsce. Ja użyłam do niej całej papryczki chili, więc była dość ostra, ale można oczywiście regulować jej ilość, by smakowała każdemu. Zachęcam do wypróbowania przepisu, bo dzięki niemu z tak niewielu składników można otrzymać coś naprawdę wyjątkowego.

wtorek, 9 kwietnia 2013

Ciasteczka owsiane z chili, czekoladą i kandyzowaną skórką cytronu


Kolejna odsłona łatwych pełnoziarnistych ciasteczek owsianych. Tym razem... z pikantnym akcentem. Chili w płatkach świetnie do nich pasuje, a ciemna czekolada i ciągnąca się, kandyzowana skórka cytronu uzupełniają ich smak. Nie ma się co bać dodatku ostrej papryczki, która ma przecież same zalety i doskonale wpływa na samopoczucie. Efekt zaskakuje - ciastka są wyraziste, chrupiące i bardzo oryginalne w smaku. Polecam.

sobota, 6 kwietnia 2013

Restauracja SixtyNine w Łodzi


W miejscu (czyli na Piotrkowskiej 69), gdzie znajduje się cel mojej ostatniej kulinarnej wyprawy;D, poprzednio mieściła się restauracja włoska charakteryzująca się dość pretensjonalnym, bogatym wystrojem. Teraz zmienił się on diametralnie. Jest nowocześnie, prosto, dominują ciemne ściany, designerskie meble i dodatki. Efekt wprawdzie nie przypadł mi zbytnio do gustu, ale trzeba przyznać, że włożono dużo starań w projekt wnętrza. Restauracja powstała w styczniu, ale wybrałam się do niej dopiero niedawno, gdy menu zdążyło się już w pewnym stopniu zmienić. Ja zdecydowałam się na carpaccio z polędwicy wołowej z suszonymi pomidorami, rukolą i innymi dodatkami, które było ładnie podane i poprawne w smaku. Poniżej widać dwukolorową zupę szpinakowo-pomidorową, z tego co słyszałam, bardzo dobrą.


Na dania główne przyszło nam czekać bardzo długo, ale w końcu je otrzymaliśmy. Powyżej możecie zobaczyć schab z kością z puree ziemniaczanym. Całość była chłodna, a mięso dość twarde. Kolejne danie, widoczna poniżej pljeskavica z chlebkiem i sałatką okazało się dużo lepsze. To serbski kotlet z mięsa mielonego, całkiem smaczny i sycący.


Mój wybór, sałatka z ogórkiem, sokiem z cytryny i łososiem przygotowanym metodą sous-vide, możecie zobaczyć na ostatnim zdjęciu. Miała być podana z ciepłym chlebkiem, ale kelner wcale go nie przyniósł i zapytał, czy go sobie życzę dopiero wtedy, kiedy już zaczęłam ją jeść. Pewnie zanim bym go dostała, kończyłabym już sałatkę;) Ale to szczegół, trzeba przyznać, że obsłudze w restauracji SixtyNine nie można prawie nic zarzucić. Kelner był miły i pomocny, szkoda tylko, że na próbę wystawiono cierpliwość głodnych gości. Zachęcał do zamówienia deseru, ale najciekawszy spośród trzech do wyboru, galaretka czekoladowa, skończył się. Być może zamówię ją innym razem, choć nie wiem, czy wybiorę się jeszcze raz do tego lokalu. Nie zmienia to jednak faktu, że jest całkiem przyjemny, a jedzenie smaczne. Dziwię się, że wnętrze właściwie świeci pustkami, ale może tak było akurat w tym dniu. Po prostu właściciele muszą się jeszcze postarać, choć są na dobrej drodze.


Restauracja SixtyNine
(obecnie Restauracja Bułgarska 69)
ul. Piotrkowska 69, Łódź

środa, 3 kwietnia 2013

Miętowe krewetki po wietnamsku


Moja dzisiejsza propozycja - marynowane w mięcie krewetki z pikantnym sosem i makaronem z fasoli mung - świetnie sprawdzi się na lekki i zdrowy, a przy tym sycący obiad. To pełne smaku danie z pewnością przypadnie Wam do gustu. Mamy tu połączenie kwaśnej limonki i ostrej papryczki chili, delikatnych krewetek i wyrazistej dymki. Aromat mięty również jest wyczuwalny i przypomina o wietnamskich inspiracjach tego dania. Serdecznie polecam!